sobota, 12 listopada 2011

Rozchmurzone niebo nade mną.

Wiecie co? Chyba się układa. Tak, jest dobrze. Może nie jest tak jak było, ale taki stan rzeczy mi odpowiada. Dużo rzeczy o których wspominałam w wakacje skończyło się, a niektóre wcale nie miały miejsca.. Pozostawiam to bez komentarza. Czasem potrzebuję napisać coś od siebie... Trochę bałaganu w moich myślach, nieprawdaż? Nie dbam o to. Piszę to, co aktualnie nasunie mi się na język. Nie ma to właściwie prawie żadnego znaczenia, niewielu z Was to czyta. Może gdybym była bardziej sumienna w prowadzeniu bloga byłyby tego efekty. Najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu. Ale będzie dobrze. Musi być.
Poniżej kilka zdjęć z dzisiaj.


 


pewne rzeczy się kończą i nie mamy na to żadnego wpływu.

1 komentarz:

  1. "niebezpiecznie jest wierzyć w to, że coś trwa wiecznie"

    dobrze musi być, nie ma innej opcji. trzeba tylko wierzyć i troszkę pomagać szczęściu :)

    OdpowiedzUsuń