To, że kiedyś byłam bardziej uśmiechnięta nie znaczy, że teraz już nie świeci słońce. Ono świeci, tylko jego promienie nie są tak duże i gorące jak kiedyś. To nie znaczy, że ono odeszło. Jest ze mną w dalszym ciągu.
Nienawidzę niedzieli. Nienawidzę tej świadomości, że jutro poniedziałek. Nienawidzę. Po prostu.
Szukam jakiekolwiek senu robienia tych codziennych czynności i jakoś nie mogę go znaleźć.
Chwilowe zwątpienie umysłu? Chyba tak. Nie dbam o konsekwencje. Mam prawo mieć gorszy dzień.. co z tego, że ma on znaczący wpływ na następny... Dziwnie mi.
Chwilowe zwątpienie umysłu? Chyba tak. Nie dbam o konsekwencje. Mam prawo mieć gorszy dzień.. co z tego, że ma on znaczący wpływ na następny... Dziwnie mi.